W sobotę 26 października 2024 roku chętni uczniowie z klas: 2a, 2d, 3a i 3d pod opieką Pani Katarzyny Netter-Cyrty i Pani Anny Murdzek mieli możliwość obejrzenia w Teatrze Wybrzeże spektaklu "KOŁO SPRAWY BOŻEJ", które opowiada o jednej nocy, podczas której spotykają się członkowie sekty towiańczyków - mesjanistycznego ruchu religijnego, założonego w latach czterdziestych XIX wieku przez Andrzeja Towiańskiego.
W trakcie przedstawienia mieliśmy okazję zobaczyć, w jaki sposób - być może - "charyzmatyczny przywódca i jego przebiegła żona zdołali uwieść i przekonać do swojej Sprawy zmęczonych polistopadową emigracją polskich wygnańców, a wśród nich także największych poetów epoki: Słowackiego, Goszczyńskiego, Mickiewicza - oraz jego żonę, Celinę", o czym można przeczytać także w opisie przedstawienia.
W trakcie przedstawienia mieliśmy okazję zobaczyć, w jaki sposób - być może - "charyzmatyczny przywódca i jego przebiegła żona zdołali uwieść i przekonać do swojej Sprawy zmęczonych polistopadową emigracją polskich wygnańców, a wśród nich także największych poetów epoki: Słowackiego, Goszczyńskiego, Mickiewicza - oraz jego żonę, Celinę", o czym można przeczytać także w opisie przedstawienia.
Z zaciekawieniem obserwowaliśmy, "jak teraz wszyscy oni zbierają się na paryskim stryszku, by odprawić dziady i napisać list do cara, a przy okazji pokłócić się o stosunek Polaków do Rosji, świata i siebie samych. Romantyczne dylematy architektów naszej wyobraźni po prawie dwustu latach wróciły echem i zmusiły nas do zajęcia stanowiska w tej sprawie", do czego zachęcano w opisie przedstawienia.
Podobnie jak Pani Grażyna Antoniewicz z "Dziennika Bałtyckiego" mieliśmy okazję zadać pytanie: „Więc jacy oni byli: Słowacki, Mickiewicz, Goszczyński?" Może właśnie tacy, jak wykreowali ich: Robert Ciszewski - Seweryn Goszczyński, Paweł Pogorzałek - Juliusz Słowacki, Karolina Kowalska - Celina Mickiewiczowa, Joanna Kreft-Baka - Karolina Towiańska, Michał Jaros - Adam Mickiewicz, Maciej Konopiński - Andrzej Towiański, a także tak, jak wyobraził ich sobie reżyser przedstawienia - Radek Stępień.
Warto dodać, że niektórzy z nas po raz kolejny przyszli po to, by zobaczyć ten pełen dowcipnych dialogów i po mistrzowsku odegranych scen spektakl.